W niedzielę 23 października 2022 r. na Mszy św. o godz. 11.00 obchodziliśmy bardzo miłą uroczystość, gdyż ta Msza św. była odprawiana w intencji naszej parafianki – Pani Genowefy Czech, która w piątek 21 października ukończyła 100 lat.
A oto krótka historia życia naszej stulatki napisane przez jej dzieci:
21 października 2022 roku to nie był zwykły piątek, lecz dzień 100 urodzin naszej kochanej mamy Genowefy, który obchodzi ze swoimi dzieci. To dzień w którym wizytę złożyli przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Urzędu Gminy w Lubiczu oraz KRUS. Wszyscy gratulowali szanownej Jubilatce dotychczasowego życia oraz składali życzenia zdrowia i pomyślności na następny wiek.
Ale zacznijmy historię życia Genowefy od początku. W małej wsi o nazwie Przeczów ( obecne województwo świętokrzyskie obok sławnego Pacanowa) 21.10.1922 roku jako czwarta z piątki córek Jadwigi i Jana Meszek, urodziła się dziewczynka której nadano imię Genowefa - to nasza mama.
W 1928 roku nasi dziadkowie zdecydowali się szukać lepszego miejsca w niepodległej Polsce. Sześcioosobowa już rodzina skierowała się na północ, aby w okolicach Torunia w małej wsi o nazwie Nowa Wieś znaleźli swój nowy dom z kilkoma hektarami ziemi dom stoi w niezmienionym kształcie do dnia dzisiejszego, (ul. Nad Drwęcą nr 49). Tam też urodziła się najmłodsza, piąta córka Helena.
Genowefa jak i jej siostry uczęszczały do szkoły podstawowej w Lubiczu Dolnym. Życie rodziców i dziewczyn było związane z rolnictwem. Trudne warunki w jakich przyszło żyć Polakom w okresie międzywojennym i w czasie II wojny światowej spowodowały że zmarły w młodym wieku pierwsze trzy siostry Genowefy (Aniela, Irena i Natalia). Najmłodsza z sióstr Helena zmarła w 2010 r. W okres wojny mama pracowała u lokalnego Niemca, który okazał się dobrym człowiekiem z którym utrzymywano kontakt listowny jeszcze po wyzwoleniu.
We wrześniu 1948 roku Genowefa wychodzi za mąż za Jana Czech. Nasz tata wraz z rodziną też przywędrował do Nowej Wsi po zakończeniu wojny szukając lepszego życia. Małżonkowie postanowili związać swoje życie z ziemią. Początek doświadczeń z rolnictwem to praca na dwóch obszarach ziemi po około 7 hektarów należących do rodziców małżonków. Młodzi zamieszkali u rodziców naszej Jubilatki gdzie doczekali się trójki z czwórki dzieci - Elżbiety, Tadeusza i Krystyny.
W nowym domu w 1960 roku urodził się najmłodszy syn Andrzej. W końcówce lat pięćdziesiątych cała rodzina wraz z dziadkiem Janem Meszek zamieszkała w nowo wybudowanym domu na obrzeżach Nowej Wsi. Jest to dom w którym świętujemy dzisiejsze 100 urodziny (obecnie ul. Promowa 9). Wokół domu małżonkowie pobudowali pozostałe zabudowania gospodarcze.
Nasza mama zaczyna być od tego czasu dzielną matką, żoną i gospodynią. Miła, ciepła osoba wychowuje dzieci, dba o dom i całe obejście w gospodarstwie i bardzo dobrze gotuje. Mąż z roku na rok zwiększa wydajność różnych płodów rolnych i ilość hodowanych zwierząt w gospodarstwie. Staje się znanym rolnikiem w gminie i powiecie. Okres biedy i dorabiania się mają już za sobą.
W 1998 umiera w wyniku nieszczęśliwego wypadku nad Drwęcą nasz tata i jakby tego było mało w 2010 roku zmarł syn Tadeusz.
Jubilatka doczekała się 14 wnucząt 10 prawnucząt. Jednak młode pokolenie jest już bardziej ciekawe świata. Wnuk Marcin z rodziną znalazł swoje miejsce na ziemi w USA, a czwórka innych z rodzinami (Joanna, Sławek, Ania i Ewa) już bliżej bo w Anglii. Tak więc ze sporej gromadki 5 wnuków i 8 prawnuków mieszka poza Polską.
Mama twarda, dzielna kobieta wspomina często lata które minęły, ale ciekawa jest też tego co dzieje się wokół niej w gospodarstwie, co nowego u dzieci i wnucząt. Jak tylko nadarza się jakaś okazja do świętowania z ochotą uczestniczy w spotkaniach.
Dzieci: Elżbieta, Krystyna i Andrzej
